Pamiętacie kultową scenę z “Rejsu” Marka Piwowskiego kiedy inżynier Mamoń wyjaśnia dlaczego nie może lubić piosenki którą słyszy pierwszy raz?
“Proszę pana, ja jestem umysł ścisły. Mnie się podobają melodie, które już raz słyszałem (…) No jakże może podobać mi się piosenka, którą pierwszy raz słyszę.”
Co ma do tego podkład mineralny?
Dokładnie tak samo reaguje nasz “umysł ścisły” kiedy myślimy o zmianie sposobu nakładania naszego ulubionego podkładu. Jest to taka nasza “piosenka” którą dobrze znamy i do której przywykliśmy.
Lubimy to, co jest dobrze znane i sprawdzone.
W dzisiejszym przeładowanym impulsami świecie jesteśmy zaprojektowani na maksymalne ułatwianie sobie życia i poruszanie się po utartych schematach.
Czas jest cenny a nauka nowych rzeczy bezpowrotnie nam go zabiera. Co więcej, nigdy nie mamy pewności czy włożony trud zaprocentuje.
Bo co będzie gdy poświęcimy godzinę na jakieś dziwne makijażowe “wygibasy” a na końcu nie poznamy swojej twarzy w lustrze?
I nie ma w tym absolutnie nic złego!
Chciałabym Cię jednak zachęcić abyś na moment zapomniała o swoich przyzwyczajeniach i poświęciła chwilę na zapoznanie się z nieco inną, fantastyczną metodą nakładania makijażu.
Obiecuję, że to się opłaci!
Nawet, jeśli wydaje Ci się, że nie polubisz tej “piosenki” bo słyszysz ją po raz pierwszy, daj jej szansę.
Obalamy mity czyli dlaczego naprawdę warto wypróbować podkład mineralny
1.Pyli się? Ale za to można go dowolnie stopniować!
Podkład mineralny różni się od tradycyjnego płynnego fluidu przede wszystkim sypką konsystencją.
Sprzedawany jest w postaci sproszkowanej.
Proszek ten może być mniej lub bardziej pylący w zależności od składu produktu, ale zawsze będzie zachowywał się zgodnie ze swoja pudrową konsystencją. Cudów nie ma.
Czy to jednak aż taki problem?
Dla mnie jest to właściwie duży plus!
Przede wszystkim taki podkład wygląda bardzo, ale to baaardzo, naturalnie.
Dzięki swojej konsystencji nie osiada na powierzchni naskórka jak niektóre płynne fluidy. Nie oblepia. Nie przykrywa naturalnej faktury skory.
Stapia się z cerą i nie ukrywa jej charakterystycznej struktury. Wyglada zupełnie jak nasza własna, ujednolicona kolorystycznie cera.
Makijaż wykonany przy pomocy podkładu mineralnego jest prawie niewidoczny co czyni ten produkt idealny do wykonania stylizacji w stylu “no makeup“.
A co czyni aplikację jeszcze przyjemniejszą i łatwiejszą?
Podkład mineralny, dzięki swojej lekkiej i sypkiej konsystencji możesz nakladać na twarz w takim tempie jakie Ci tylko odpowiada. Nie musisz martwic się szybkim zastyganiem czy powstającymi przy niektórych podkładach płynnych smugami.
Krycie kontrolujesz przez dodawanie kolejnych, cieniutkich warstw podkładu.
2.Rozsypuje się i brudzi? Ale zmywa się szybko bez pozostawiania plam!
Niektórych może zniechęcić fakt, że produkty w proszku mogą wysypać się w czasie użytkowania i pozostać na blacie toaletki lub przyprószyć ubranie.
No cóż, po pierwsze, nigdy nie rekomenduję wykonywania makijażu w odświętnym odzieniu.
Ponadto, podkład mineralny zmywa się ze wszelkich powierzchni w mgnieniu oka. Wystarczy więc odrobina wody i pozbędziesz się ewentualnych zabrudzeń z mebli czy ubrania. Rozsypany podkład daje łatwo się “strzepnąć” nawet gdy przypadkowo wyląduje na Twojej sukience.
Czy twój tradycyjny fluid to potrafi?
3.Nie jest wystarczajaco trwały? Ale za to nie “oblepia” skóry i łatwo go zmyjesz!
Na wstępie zaznaczę, że nie każdy typ cery może mieć problem z trwałością podkładu mineralnego. Cera sucha, normalna czy dojrzała będzie cieszyła się dobrodziejstwami “minerału” bez żadnych przeszkód cały dzień.
W trudniejszej sytuacji są cery mieszane (jak moja), tłuste, trądzikowe, ze stwierdzonym łojotokiem. Tutaj wskazane będzie dobranie przeznaczonego do danego typu cery podkładu (np. matujący), zastosowanie bazy (np.glinkowej) czy dodatkowej aplikacji pudru matującego. Koniecznością może być tez korekta makijażu w ciągu dnia czy ściąganie nadmiaru sebum bibułkami.
Jeśli jednak jesteś przyzwyczajona do kryjących i super trwałych produktów typu “long casting”, trwałość minerałów może wydawać Ci się niewystarczająca.
Zastanów się jednak, czy produkty o podwyższonej trwałości pełne silikonów i substancji o dużej przyczepności do podłoża są potrzebne Twojej cerze każdego dnia?
Może lepiej czasami dać jej odpocząć od zapychającej chemii i użyć produktu o naturalnym składzie który jest bezpieczny dla skóry?
Podkłady super trwałe, z najwyższą siłą krycia warto zarezerwować na specjalne okazje.
4.Podkład mineralny wymaga specjalnych “narzędzi”. Tak, ale możesz też użyć po prostu gąbeczki lub zbitego pędzla o krótkim włosiu!
Podkład mineralny aplikujemy najczęściej dwoma typami pędzli lub zwilżoną gąbeczką.
Jeśli chodzi o pędzle, są to tak zwane “flat top” i pędzel “kabuki“.

Pędzel typu “flat top” jest płasko zakończony i ma wiekszą płaską powierzchnię. Ważne, żeby taki pędzel był dość mocno zbity, miał dostosowaną do twoich potrzeb średnicę i aby włosie nie było zbyt długie.
Flat topem najlepiej rozetrzesz proszek na powierzchni naskórka i zapewnisz sobie równomierne i intensywne krycie.

Pędzel typu “kabuki” ma często bardziej kulisty kształt, krótki trzonek i krótkie włosie. Od pędzli typu Flat Top odróżnia je to, że nie są płasko zakończone.

Kabuki stworzony jest do skoncentrowanego nakładania suchego pigmentu ruchami kolistymi lub za pomocą stemplowania co zapewnia idealne skoncentrowanie koloru.
Jeśli Twój pędzel kabuki ma kulisty kształt, nakładany przy jego pomocy podkład mineralny nie będzie tak bardzo kryjący a efekt będzie bardzo naturalny.

Trzecim przydatnym narzędziem jest (zwilżona uprzednio) gąbeczka do makijażu. Taki sposób aplikacji zapewnia mniej pudrowe, lekko wilgotne wykończenie i tak samo jak przy pędzlach, pozwala na stopniowanie intensywności krycia. Ta moda zapewni nam krycie od średniego po mocne.
Metoda nakładanie podkładu mineralnego na sucho
To chyba najbardziej powszechna metoda aplikacji podkładu mineralnego.
Wystarczy wysypać na wieczko małą ilość pudru i umoczyć w nim pędzel. Następnie delikatnie strzepnąć nadmiar pudru z pędzla i nakładać na twarz kulistymi lub stemplującymi ruchami.
Postaraj się aby podkład mineralny nakładać cienkimi warstwami do momentu uzyskania oczekiwanego poziomu krycia.
Najlepiej zacząć od środka twarzy (czyli strefy T) i rozcierać podkład na policzki, brodę, czoło.
Jeśli wolisz, możesz też zachować swoją dotychczasową kolejność nakładania makijażu.
Taki sposób nakładania podkładu zapewnia bardzo naturalne wygląd i pudrowe wykończenie.
Metoda nakładanie podkładu mineralnego na mokro
Aplikując podkład na mokro zapewniasz sobie bardziej intensywne krycie ponieważ mokry pigment lepiej i mocniej scala się ze skórą. Wykończenie będzie w tym wypadku bardziej mokre, trochę podobne do tego jakie uzyskamy stosując podkłady płynne.
Jak to zrobić?
Na zwilżonym mgiełką wody pędzlu lub wilgotnej (zmoczonej i dobrze wyciśniętej) gąbeczce pigmenty są bardziej skoncentrowane, dlatego poziom krycia będzie z pewnością większy niż przy zastosowaniu metody na sucho.
Metoda ta polega na spryskaniu pędzla przed umoczeniem go w podkładzie. W wyniku działania wody proszek nieznacznie zmieni swoją konsystencję i będzie silniej przylegał do powierzchni skóry.
Aplikacja na mokro wymaga trochę większej ostrożności i mocniejszego rozcierania bo wilgotny produkt który nie jest równomiernie rozprowadzony może tworzyć na skórze plamy.
Bardzo polecam spróbować obu metod aby przekonać się która nich bardziej przypadnie Ci do gustu.
Jestem pewna, że po kilku aplikacjach wypracujesz sobie swój własny sposób nakładania podkładu mineralnego. Spośród wielu możliwości wybierzesz taki który będzie najlepiej spełniał twoje oczekiwania i który będzie dopasowany do potrzeb twojej skóry.