Która z nas nie lubi ziółek?
I dla jasności mam tu na myśli tylko poczciwe, całkowicie legalne dary natury pełne dobroczynnie działających związków czynnych.
Ja zioła uwielbiam. Wszelkie herbatki, pasty, kremy, maski, hydrolaty …i te zapachy. I chociaż czasami są to aromaty wyłącznie dla “konesera” a od oryginalnych smaków twarz wykręca, to wierzcie mi, warto.
Nie wiem dlaczego, ale mam szczególnie czuły nos. Do tego stopnia, że nie mogę używać prawie żadnych perfum bo robi mi się słabo a zapach rosnącej pod płotem pokrzywy wyczuje z 20 metrów. Ale jeśli chodzi o ziółka: proszę bardzo! mało co mi przeszkadza.
Co to jest czystek?
Zobacz też: Czym jest Hydrolat i jak z niego korzystać?
Pod tą tajemniczą nazwą kryje się roślina lecznicza pochodząca z basenu Morza Śródziemnego. Jej właściwości lecznicze od wieków wykorzystywane są w tradycyjnej medycynie bliskowschodniej, w szczególności zaś w medycynie Tureckiej.

Ziele to cenione jest, miedzy innymi, ze swoje właściwości antyoksydacyjne, przeciwbakteryjne, przeciwgrzybicze i znajduje ono zastosowanie w leczeniu stanów zapalnych skóry.
Bio Line by JoAnn. Hydrolat z czystka.
Hydrolat trafił w moje ręce przypadkowo, ale muszę przyznać, że nie żałuję tej znajomości. Chociaż mój nosek nie jest specjalnie ukontentowany, to buzia zdaje się prosić o więcej. Jakże więc mogłabym odmówić?
Co o nim wiemy?
Producent tak opisuje swój produkt:
Hydrolat z kwiatów czystka jest bardzo łagodny dla skóry i może być stosowany do codziennej pielęgnacji każdego rodzaju cery. Szczególnie polecamy go do cery suchej, zmęczonej i podrażnionej, a także do cery zanieczyszczonej, trądzikowej i dojrzałej. Może być stosowany zarówno jako tonik, jak i składnik domowych maseczek z glinek, peelingów i jako wcierka do włosów. Doskonale sprawdza się także do okładów pod oczami. Wykazuje działanie przeciwobrzękowe, zmniejsza opuchliznę, rozjaśnia cienie pod oczami. Łagodzi też podrażnienia, rozjaśnia blizny potrądzikowe i mikrouszkodzenia skóry. Wspomaga likwidację plam i przebarwień, wyrównuje koloryt, pomaga skórze odzyskać świeżość i blask. Działa też oczyszczająco i ściągająco, zwęża pory i ujędrnia skórę. Może być stosowany także do łagodzenia wysypek skórnych oraz do pielęgnacji skóry z egzemą i łuszczycą.
Formuła i opakowanie
Hydrolat ma konsystencję i kolor wody i zamknięty jest w pięknej, ciężkiej buteleczce z szkła z matowymi i złotymi elementami. Doskonale działający atomizer zabezpieczony jest ładnym, przezroczystym korkiem.
Przyznaję, że jako typowa “sroczka” zostałam skuszona urodą butelki, złotymi napisami i prezencja godna ekskluzywnego kosmetyku. Szczególnie wśród produktów naturalnych ciężko znaleźć eleganckie opakowania w stylu glamour, a takie lubię najbardziej.
Nic nie poradzę na to, ze pięknie zaprojektowane flakoniki, butelki i słoiczki zawsze cieszą moje oko. Pogodziłam się z tym, że jako kobieta, często kupuję wzrokiem. Mam już swoje lata i plastik w wizerunkiem myszki miki nie będzie już moim wyborem.
Szczególnie cieszy mnie więc dbałość BioLine o zapewnienie odpowiednich bodźców estetycznych, a jeśli idzie to w parze z naturalnym skladem, to firmie należą się szczególne gratulacje.
Dzałanie
Nie da się nie zauważyć, że hydrolat z czystka ma szczególnie intensywną i niezbyt miłą dla nosa woń. Zapach jest dość trwały i wyczuwalny jakiś czas po aplikacji. Jeśli jednak, tak jak ja, lubisz ziołowe zapachy, prawdopodobnie będziesz w stanie zaakceptować tę niedogodność.
Myślę, że nasz nos może chwilkę “pocierpieć”, jeśli w zamian nasza buzia będzie odświeżona, zdezynfekowana i wypielęgnowana.
Po aplikacji hydrolatu nie odczuwam żadnego dyskomfortu, płyn bardzo dobrze się wchłania i można go użyć praktycznie na każdym etapie pielęgnacji. Nie pozostawia żadnej lepkiej warstwy i jest niewyczuwalny.
Pozwala pozbyć się uczucia ściągnięcia po umyciu twarzy, nie zastąpi jednak kremu nawilżającego, który powinien być użyty w następnym kroku.
Zakupiłam ten produkt, ponieważ zalecany jest dla cer z przebarwieniami i z niedoskonałościami czyli stanowi ziołową i zdrową odpowiedz na potrzeby mojej skory.
Wiem, że żaden kosmetyk nie usunie mocniejszych przebarwień, ale nie zaszkodzi wspomagać się właściwościami czystka. Szczególnie, że produkt nie ma wygórowanej ceny i jest niezwykle uniwersalny.
Czystkowy hydrolat można kupić na przykład TU.